W dzisiejszej Ewangelii, przypadającej na VI Niedzielę Wielkanocną, Jezus kontynuuje mowę pożegnalną skierowaną do uczniów. Zapowiada swoje odejście, ale jednocześnie obiecuje obecność Ducha Świętego – Parakleta, który będzie nauczycielem i przypomni wszystko, co On sam przekazał.
Na początku Jezus mówi: „Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy”. Miłość do Jezusa nie jest tylko uczuciem, ale wyraża się w posłuszeństwie Jego słowom. To posłuszeństwo otwiera nas na głębszą relację z Bogiem, który pragnie zamieszkać w sercu człowieka.
Dalej Jezus mówi o Duchu Świętym: „On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem”. Duch Święty jest tym, który prowadzi Kościół i każdego z nas do pełni prawdy. To On pomaga nam zrozumieć i żyć nauką Jezusa w codziennym życiu.
Jezus zostawia uczniom pokój: „Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam”. To nie jest pokój, jaki daje świat – oparty na braku konfliktów czy zewnętrznym spokoju – ale głęboki pokój serca, wynikający z zaufania Bogu i obecności Ducha Świętego.
Na koniec Jezus mówi: „Odchodzę i przyjdę znów do was”. Zapowiada swoją śmierć, zmartwychwstanie i powtórne przyjście. To przypomnienie, że nasza wiara opiera się na nadziei spotkania z Chrystusem, który zwyciężył śmierć i daje życie wieczne.
Dzisiejsza Ewangelia zachęca nas do refleksji nad naszą relacją z Jezusem. Czy kochamy Go na tyle, by zachowywać Jego naukę? Czy pozwalamy Duchowi Świętemu prowadzić nas i przypominać nam słowa Jezusa? Czy doświadczamy pokoju, który On nam zostawia?
Niech ta niedziela będzie okazją do odnowienia naszej więzi z Bogiem i otwarcia się na działanie Ducha Świętego w naszym życiu.
Pozdrawiam, ks. Marcin
Komentarze
Prześlij komentarz